Staruszka siedziała przy łóżku męża i mokrą szmatką przecierała jego rozgrzane czoło.
– Karol, chciałam się do czegoś przyznać, ale nie miałam odwagi. Oszukałam Cię, Nie jesteś moim mężem!
Starzec otworzył oczy i spojrzał na żonę ze zdziwieniem.
– Nie przerywaj tylko, bo jeszcze nie zdążę dokończyć, zanim coś nas rozdzieli na zawsze. Pamiętasz, jak po wojnie zawędrowałeś przypadkiem do naszej wioski? Na samym początku byłam mocno oszołomiona, ale potem wręcz rzuciłam się na Twoją szyję. Pomyliłam się. Po prostu byłeś bardzo podobny do mojego prawdziwego męża, tym bardziej, że ledwo co przekazali mi informacje o jego śmierci, a tutaj zjawiłeś się Ty, tak podobny. Pomyślałam, że ktoś się po prostu pomylił, a mój mąż wrócił, więc rzuciłam się cała w skowronkach na Ciebie. Natychmiast jednak zdałam sobie sprawę, że się pomyliłam – przeprosiłam zarumieniona, ale wiedziałam też, że jesteś w ciężkiej sytuacji, więc pozwoliłam Ci przenocować w stodole. Rano postanowiłeś naprawić drzwi w stodole i wtedy przypadkiem spadła na Ciebie ciężka, drewniana belka. Myślałam, że umarłeś, ale zobaczyłam, że oddychasz – znaczy, że żyjesz.
Zadzwoniłam do lekarza, a on powiedział, że jesteś silnym facetem, więc fizycznie nic Ci nie będzie, ale w kwestiach świadomości było inaczej – miałeś problemy z pamięcią. Wtedy postanowiłam Ci powiedzieć, że jesteś moim mężem.
Powiedziałam Ci, że byłeś wybitny i silny, ale czasami nie radziłeś sobie z dwójką dzieci, dlatego też może chciałeś to wyprzeć z pamięci. Uwierzyłeś w to, co Ci powiedziałam i fakt, dręczyło mnie czasami sumienie, ale po czasie przyzwyczailiśmy się do siebie, zakochaliśmy się w sobie i nie chcieliśmy niczego zmieniać.
Teraz tylko żałuję, że zdecydowałam za Ciebie – może Twoje życie inaczej by się wtedy potoczyło.
Karol spojrzał na nią w milczeniu i trwał tak przez minutę, a potem nagle wybuchnął śmiechem.
– Stara a głupia! Jakie inne życie, skoro od początku Cię kochałem! Trafiłem wtedy do Twojej wioski przez przypadek, ale sam zdecydowałem, aby z Tobą zostać. Kiedy Cię zobaczyłem, to od razu się w Tobie zakochałem, ale nie wiedziałem, jak się do Ciebie zbliżyć. Postanowiłem pomóc Ci na początku w pracach domowych, a wtedy może spojrzysz na mnie łagodniej. Kiedy zacząłem naprawiać te drzwi, nagle zrobiło się zupełnie ciemno, a kiedy obudziłem się i usłyszałem, że na miejscu już jest lekarz, to poprosiłem go, aby pomógł mi zrealizować mój plan i powiedział Ci, że mam problemy z pamięcią. Wtedy zaskoczyłaś mnie wiadomością o tym, że jestem Twoim mężem, ale nawet się ucieszyłem, że nie będę musiał niczego wymyślać.
– Ty to dopiero jesteś stary dureń! – uśmiechnęła się staruszka – Nie mogłeś wcześniej mi tego powiedzieć? Moglibyśmy się chociaż z tego wcześniej pośmiać razem.
– Chciałem, ale jakoś nie było okazji ani czasu. Trzeba było pomagać dzieciom, pracować na gospodarstwie i tak minęło nam całe życie w tej strasznej tajemnicy, która nie była jak widać aż tak przerażająca.
– Dobrze, przynajmniej teraz się dowiedzieliśmy i jak widać nasi Aniołowie Stróże byli przy nas przez cały czas – powiedziała staruszka – Tylko Ty, Karol, nie umieraj. Nie zostawiaj mnie tu samej, nie dam rady bez Ciebie żyć.
– Co Ty gadasz stara, wszystko będzie dobrze – uspokoił ją mąż – Nie siedź tutaj całą noc, idź spać, odpocznij.
Położyła się, ale spała niespokojnie. Najwyraźniej myśli o tym co najgorsze zajmowały jej głowę i uniemożliwiały odpoczywanie. Rano obudziła się i zauważyła, że łóżko, w którym spał mąż było puste. Wtedy aż zamarła. Ale nie, uff – siedział na werandzie i palił.
Miała przeczucie, że pożyją jeszcze trochę razem.