Mój tata szedł w stronę stacji z ciężkim bagażem, a mama trzymała mnie za rękę, żeby nadążyć. Miałam wtedy 3 lata, ale pamiętam ten dzień.
Nagle usłyszeli płacz. Na początku rodzice nie zwrócili na to uwagi, ale minutę później znowu usłyszeli głośny płacz. Nagle zauważyliśmy dziewczynę stojącą pod ścianą, płakała.
Pasażerowie patrzyli na nią, próbując zrozumieć, co się z nią dzieje, ale nikt do niej nie podszedł. Wtedy mój ojciec zatrzymał się, postawił walizki na podłodze i zapytał dziewczynę, dlaczego płacze.
Dziewczyna przez łzy wyjaśniła, że przyjechała z niedużej wioski, aby zdać egzaminy na studia, ale niestety nie zdała egzaminu. Teraz musi wrócić do domu, ale jakiś mężczyzna ukradł jej plecak, w którym były bilety i portfel.
Wtedy tata zdjął czapkę i głośno poprosił wszystkich o pomoc dla tej dziewczyny. Szybko wyjaśnił sytuację, a pieniądze zostały natychmiast zebrane w ciągu 10 minut.
Po latach moja mama ciągle wspominała tę historię. Mój ojciec już dawno nie żył.
Powiedziała mi, że w tamtej chwili trzymała mnie mocno za rękę, żebym się nie zgubiła, obserwowała ojca i była z niego dumna.
– Podszedł nawet do oficera, który miał dużo pieniędzy – powiedziała moja matka – Myśleliśmy, że dołoży się, ale ten oficer spojrzał tylko na czapkę i powiedział, że na bilet już wystarczy. Byliśmy zszokowani, szczerze mówiąc. Spodziewaliśmy się tego po wszystkich zwykłych ludziach, ale nie po bogatym wojskowym. Minęły trzy minuty, kaszkiet ojca był całkowicie wypełniony pieniędzmi, a wtedy oficer wyciągnął pieniądze, włożył banknot do czapki i poszedł. Byliśmy z mężem zaskoczeni.
Dziewczyna przestała wtedy płakać, była tak wdzięczna ojcu, że postanowił jej pomóc i uratował jej sytuację.
Co byś zrobił w takiej sytuacji?