Magda i Tomek byli małżeństwem od trzydziestu lat. W ciągu tych lat wychowali dwójkę dzieci, które już dawno wyprowadziły się z domu i założyły własne rodziny. Od kilku lat Magda nie dbała już o siebie tak, jak dawniej. Uważała, że jej małżeństwo jest spokojne i udane, ona nie jest już młoda, więc nie musi się starać. Była pewna swojego męża i jedyne, co ją w nim denerwowało to to, że czasami nie przychodził prosto z pracy do domu.
Tak też się stało i tym razem. Dawno minęła pora, kiedy Tomek powinien wrócić z pracy. Magda zaczęła się coraz bardziej martwić, ponieważ nigdy nie wracał aż tak późno. Nie mogła zasnąć ani znaleźć sobie miejsca. Dzwoniła do Tomka ale nie odbierał. W końcu zaczęła wydzwaniać do jego kolegów, a nawet do szpitala. Nie spała całą noc.
Mąż wrócił nad ranem, przebrał się i ponownie wyszedł bez słowa. Kiedy wrócił z pracy naskoczyła na niego.
– Gdzie wczoraj byłeś?! Cała noc nie spałam, martwiłam się o Ciebie! Obdzwoniłam wszystkich Twoich kolegów. Czemu nie odbierałeś telefonu?
– Nie kocham Cię. – usłyszała w odpowiedzi Magda. Zszokowana usiadła na krześle a z jej oczu zaczęły płynąć łzy. – Wybacz mi. Nie chciałem Cię skrzywdzić ale poznałem inną kobietę. Ona tchnęła we mnie życie. Ostatnio nic nas nie łączyło. Sam powiem o wszystkim dzieciom, zaraz się spakuję i złożę pozew o rozwód.
Magda cicho płakała słuchając wyjaśnień męża. Przez trzydzieści lat żyli razem, przechodząc dobre i złe chwile. Nie spodziewała się po nim czegoś takiego. W milczeniu patrzyła jak pakował walizki i czuła, jak rozpada się cały jej poukładany świat.
Wieczorem zadzwoniła do przyjaciółki i ze wszystkiego jej się wyżaliła.
– Magda, czy Ty ostatnio spojrzałaś na siebie w lustrze? Spoczęłaś na laurach, a mąż w tym czasie znalazł sobie coś lepszego. Jutro idziemy na miasto! – oświadczyła nie znoszącym sprzeciwu głosem Kasia.
Kobiety już z samego rana wyruszyły do miasta. Najpierw odwiedziły kosmetyczkę, później fryzjera a na samym końcu kilka sklepów odzieżowych.
– No, teraz wyglądasz oszałamiająco! Mężczyźni nie będą mogli oderwać od Ciebie oczu. – Powiedziała zadowolona z efektów Kasia.
Po południu przyjaciółki poszły do swojej ulubionej kawiarni. Siedział tam również Tomek. Kiedy zobaczył Magdę w nowym wydaniu, nie mógł się na nią napatrzeć. Stare, zapomniane uczucie do żony wróciło ze zdwojoną siłą. Wieczorem Magda usłyszała pukanie do drzwi. Otworzyła i zdziwiona zobaczyła swojego mężą trzymającego okazały bukiet kwiatów. Kiedy zaczął ją przepraszać za swoją pomyłkę, Magda w milczeniu pokazała mu drzwi. Nie miała zamiaru mu wybaczyć.