Ostra dyskusja wybuchła w sieci po zapowiedzi jednej z linii lotniczych, że wprowadzi w swoich samolotach strefę wolną od dzieci. Chodzi o zapewnienie spokoju pasażerom, którym nie uśmiecha się długotrwałe przebywanie tuż koło płaczącego dziecka. Firma wyjaśniła, jak konkretnie miałaby wyglądać taka strefa. Cała sprawa podzieliła internautów, wielu poparło ten pomysł, ale inni pisali o nietolerancji wobec dzieci.
To coraz częstsze przypadki — restauracje, kawiarnie i hotele, które nie wpuszczają klientów z małymi dziećmi. Z jednej strony wygląda to na dyskryminację, ale z drugiej takie ograniczenia wprowadzane są na wyraźne życzenia tych klientów, którzy chcą mieć spokój. Tu niestety nie sposób nie zauważyć, że niektórzy rodzice zupełnie nie zwracają uwagi, że hałaśliwe zachowanie ich pociech może komuś przeszkadzać.
Strefa wolna od dzieci — ten pomysł wywołał ostrą dyskusję w internecie
Tym razem cała sprawa zaczęła się od zapowiedzi holenderskiego oddziału tureckiej linii lotniczej Corendon wprowadzenia strefy “tylko dla dorosłych” bez wstępu dla dzieci. Pomysł ten ma być pod koniec listopada wdrożony na trasie między Amsterdamem a karaibską wyspą Curacao.
Strefa będzie znajdować się w przedniej części samolotu i składać się ma z dziewięciu siedzeń “XL” z dodatkową przestrzenią na nogi oraz 93 foteli standardowych. Obszar ten zostanie fizycznie oddzielony od reszty samolotu za pomocą ścian i zasłon, co “stworzy osłonięte środowisko, które zapewni spokojny i zrelaksowany lot”. Za miejsce w strefie trzeba będzie oczywiście dodatkowo zapłacić.
“To naprawdę smutne, jak mało ludzie tolerują dzieci i niemowlęta, nawet jeśli publicznie nie zachowują się tak, jak powinny” — napisał jeden z użytkowników platformy X (ex-Twitter). Ten post wywołał żywiołową dyskusję. Jeden z użytkowników nazwał tę decyzję “dziwną” i “smutną”, inny jednak nie zgodził się, argumentując, że zapłaciłby więcej za możliwość przelotu samolotem bez dzieci.
So apparently airlines are considering making “child free zones” on planes, & I can’t decide if this is a dystopian shift or not, but generally it’s really sad how little tolerance people have for children & babies—even acting like they shouldn’t be in public
— El Lagarto (@LizardKangz_95) September 5, 2023
“Zauważyłam, że ludzie wydają się bardziej zirytowani obecnością dzieci w miejscach publicznych niż kiedykolwiek wcześniej. Zwykle ludzie widzą małe dzieci i niemowlęta, uśmiechają się lub coś w tym stylu, ale wydaje się, że to powoli się zmienia” — czytamy w kolejnym poście.